Towarzystwo Miłośników Miasta Skoki i Ziemi Skockiej oraz Urząd Miasta i Gminy Skoki kolejny raz zaproponowali mieszkańcom gminy rekreacyjny spacer z kijkami i historią w tle. Tym razem, po raz trzeci, tematem były wielkopolskie ślady Adama Mickiewicza.

57 sympatyków tej formy rekreacji udało się autokarem do powiatu obornickiego i tam zwiedziło uroczy drewniany kościółek w Łukowie, o którego historii opowiedział ks. kanonik Jan Stefan.

To właśnie tu w 1831 roku, podczas pobytu w dworze Józefa i Klementyny Grabowskich, wieszcz uczestniczył w ostatniej pasterce w kraju.

Najważniejszym jednak wydarzeniem było spotkanie z najstarszym bratem Franciszkiem, powstańcem listopadowym, internowanym przez Prusaków. Uwięzionego w okolicach Malborka sprowadził do Łukowa właśnie jego wpływowy i majętny właściciel Józef Grabowski. Franciszek Mickiewicz pozostał w tej wsi do roku 1859 i tu między innymi miał okazję spotkać się również z córką Adama – Marią, która przebywała w gościnie u Konstancji Łubieńskiej w Budziszewie. Na dwa lata przed śmiercią Franciszek przeniósł się do pobliskiego Rożnowa, majątku Hilarego i Anieli Baranowskich. Tutaj odwiedzili go synowie Adama, Władysław i – jakiś czas później – Aleksander, świadek ostatnich dni stryja.  Franciszek Mickiewicz został pochowany na przykościelnym cmentarzu parafialnym w Rożnowie, gdzie mogiła istnieje do dziś. Sama świątynia, jej architektura i wyposażenie warte są również zainteresowania.

Na czas pobytu Adama Mickiewicza w tej części Wielkopolski przypadły jego urodziny, imieniny, Wigilia i święta Bożego Narodzenia. Świętował je uroczyście w otoczonym pięknym parkiem objezierskim dworze, w którym przebywał na zaproszenie Wincentego i Heleny Turnów. Gościem był tu również Stefan Garczyński – kolega po piórze i przyjaciel poety a także powstaniec listopadowy. O barwnych kolejach losu mieszkańców i dworu Turnów a także wielu znamienitych gości opowiedział zebranym Roman Ostrowski, dyrektor Zespołu Szkół im. Adama Mickiewicza w Objezierzu. Ciekawym obiektem na terenie wsi jest również świątynia o różnorodnych elementach architektonicznych: romańskich, późnogotyckich, barokowych i eklektycznych z XX wieku. 

Po sporej dawce wiadomości i smacznym obiedzie zaserwowanym przez restaurację Marcus w Obornikach Wielkopolskich przyszła pora na większą aktywność fizyczną.

Kijki poszły w ruch i chętni piechurzy ruszyli za prowadzącą Anną Golińską na pierwszy, bardzo przyjemny spacer po zrewitalizowanych niedawno Łazienkach Obornickich. Następnie, w pięknej i słonecznej aurze, dziarsko powędrowali ku dolinie Warty w okolicach Łukowa, podziwiając malownicze, jesienne krajobrazy.

Program wycieczki zakończył się późnym popołudniem, ale wiele osób z pewnością po powrocie do domu sięgnęło jeszcze po wiersz „Pieśń żołnierza” i „Pana Tadeusza”, by w domowym zaciszu jeszcze raz udać się do Objezierza, które wdzięcznym sercem wieszcza zostało upamiętnione na kartach epopei.

Atmosfera i bezpośrednie reakcje uczestników a także wpisy na facebookowym profilu Towarzystwa świadczą o tym, że była to bardzo udana sobota z historią w tle, co daje organizatorom wiele powodów do zadowolenia i jest ważnym impulsem do dalszej działalności.

Tekst: Iwona Migasiewicz

Zdjęcia: Karolina Stefaniak