21.8 C
Skoki
niedziela, 13.07.2025
Strona główna Blog Strona 367

XVIII Finał WOŚP-Skoki 2010

ZOBACZ_FILMJak nie przymierzając Poeta w „Weselu” błądzę po dudniącej muzyką Hali Gimnazjum w Skokach. Szkoda mi czasu na jedzenie choć kawiarenka otwarta non stop – popijam kawę o smaku przypalonych kasztanów. Nie notuję, wolę popatrzeć. Rozkręca się Wielki Finał Osiemnastej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Momentami mam wrażenie, że już gdzieś to widziałem: muzyka, pełno dzieci, gimnazjalistki podekscytowane i strażacy bardzo spokojni, para prowadzących, którzy im bardziej zmęczeni tym są lepsi, kankany, rock and rolle i aukcja licytacja, która skończyć się nie może… Wiem, wiem. W zeszłym roku. W Skokach… Ale to się dzieje więc nie może być że się już działo. Jest 10-ty stycznia 2010 roku, na dworze śnieg powoli odcina drogi dojazdowe…
– No to jedziemy!

***

Jak się czytało program na plakatach to jakby mało zapowiada: Doda? Nie ma Szymon Wydra? Też nie ma. Powiem więcej: Jerzy Owsiak? Nie ma … co z tego? Potrzebnej dawki czadu nie zabraknie. Naprawdę, choć to nie Warszawa – kto nie był jeszcze – niech żałuje.
Co mogliśmy zobaczyć?
– jak wygląda wkład przedszkolaków (artystyczny) w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy
– jak grzecznie i skromnie bawili się nasi dziadkowie : zgrabne nogi nad głową i spódnice na plecach (kankan w prezentacji grupy tanecznej „Caro”) Uczcie się wnuki!
-jak mocna muzyka i dziwny kostium zmienia akrobatyczny układ ze sportu w spektakl oglądany z zaskoczeniem i podziwem (układy akrobatyczne duetu – pary „Focus” z Warszawy.)
-jak muzyka zmienia ludzi. Lider zespołu „Świnka Halinka” z Wrocławia, który wygląda jak wygląda bo jest go więcej wszerz niż wzwyż i naprawdę dużo waży i ani się nie ma czego wstydzić ani się nie wstydzi. Najpierw transformuje się sam gdy łapie mikrofon w rękę, ma większy power sam niż ludzie razem, potem wlewa w przywielką salę żywioł rockowy w takim natężeniu że z niczego wyczarowuje przed sobą garstkę bardzo młodych ludzi w stylu punk, którzy bawią się tak, jakby nikogo nie było… Bo i nie ma (do tańca) Skąd oni się wzięli? Jakby nie patrzeć – pogo w piątkę na gimnazjalnej sali to było coś…
– jak para prowadzących, z której po cywilnemu każdy robi coś raczej zwyczajnego robi coś nadzwyczajnego Z czasem są lepsi niż wino, frenetyczni i niezmęczalni prowadzą non stop aukcję, ciągną imprezę, wszak samo się nic nie dzieje a że się dzieje to się czuje. To już profesjonal w każdym calu – wypełnić sobą wielką salę, trzymać ludzi, którzy przepływają tam i sam trzecią i szóstą godzinę podgrzewać nastroje licytujących. Jeśli ktoś nie widział jak wygląda pani Dyrektor Gminnej Biblioteki w akcji niech przyjeżdża w styczniu do Skoków. Funduję bilet w jedną stronę!
– jak wygląda to co dobrze znamy: licytacja, ta naszą lokalna specjalność. Kto nie słyszał o siedmiogodzinnej aukcji w – wybaczcie – małym przecież miasteczku ten niewiele słyszał, choć wierzę po cichu, że takich miasteczek i takich licytacji jest w Polsce w styczniu wiele. Więc mogliśmy znowu zwariować choć troszeczkę kupując rowerek z mosiądzu, który nigdzie nie pojedzie, godzinę lotu prawdziwym niespadającym samolotem, czterokilowy tort sypiący ogniem, tonę węgla do mieszkania ogrzewanego gazem i przejazd bajeczną limuzyną za dwa lata – więc choćby i po rozwodzie
Co jeszcze?
Jeszcze ulokowana w strategicznym miejscu kawiarenka – bar, po drodze z sali do śnieżycy i ze śnieżycy do sali prowadzona cały czas przez załogę Gospodyń Wiejskich z Potrzanowa. Nic nie oglądają – karmią, poją i zbierają!
Jeszcze młoda grupa z Gniezna: be-boying do wyszukanej ekstra muzyki, czyli jak ciężko trzeba pracować żeby mieć ten luz. Choć nie chce mi się wierzyć, żeby chłopcy byli ulubieńcami nauczycieli
Jeszcze – na koniec – muzyka – jak mawiają w branży – evergreen, wieczniezielona. Stary polski big bit zrobiony przez „Wędrowne Gitary” tak, że wszystko chodzi, choć sala o wpól do dziesiątej powoli pustoszeje. Chciało by się zawołać „Sixty Eight Will Never Die!” ale jeszcze mógłbym być źle zrozumiany…Sześćdziesiąte ciągle żywe!
Jeszcze dzieci – ta żywa scenografia Skockiej Orkiestry, te w pierwszych sukienkach i te z ostatnim smoczkiem, jak wróble wydziobujące confetti na środku sali, dzieci przed sceną, na zapleczu i pod nogami, nie do złapania i nie do zmęczenia. Osiemnasta Orkiestra wszystkich dzieci!
Orkiestra dzieci i dorosłych, tych do tańca i do różańca, uczniów wystrzelonych ze szkolnej codzienności w świąteczny tłum, nas wszystkich cośmy tu doszli i dojechali przez zasypany śniegiem dookolny świat, by nie oglądać życia w telewizji tylko pożyć trochę razem w tym wyjątkowym czasie.

***

Bo proszę Państwa tak naprawdę to dzisiaj wszyscy jesteśmy trochę wolontariuszami – z certyfikatem organizatora i bez, z identyfikatorem aż i serduszkiem na policzku też, z miotłą, chochlą, puszką, piątką do puszki, z dobrawoli i dobrych chęci
Bo to jest proszę Państwa nasze święto nieświąteczne, obywatelskie, rodzinne, demokratyczne, święto dawania i niepowszechnego w naszym pięknym kraju pozytywnego nastawienia do ludzi, święto lokalne i globalne, trochę przewrotne w zbiorowym „się nie damy” Wszak, jak powiadają, świat pogrąża się w kryzysie…
Więc Siema Skoki, ostatni ochotnicy jadą liczyć pieniądze, do tradycyjnego miejsca w Ośrodku Wychowawczym w Antoniewie (tu lokalna Orkiestra powstawała lata temu): ciężkie woreczki bilonu i ulotne papierki co cieszą najbardziej.
Wierzcie mi albo nie, ale naprawdę pieniądze same w sobie nie mają żadnej magii: to tylko brudne palce i zaczerwienione oczy, słupki cyfr, podwójne sprawdzanie i ambicja by nie pomylić się nawet o pięćdziesiąt groszy. Magia jest w gotowości ludzi by dzielić się z innymi tym, czego nigdy pewnie nie jest za dużo. W ekipie są dzieci i dorośli, liczymy i zanim policzymy już wiemy że najbardziej to można liczyć na ludzi!

P.S. Podobno gdzieś na Facebooku rozwija się akcja przeciwników Orkiestry, pewnie nawet młodych. Ja ich znam: na pewno nie mają poczucia humoru. Ten tekst i im dedykuję, z prowincji a jakże, próbując być z poważaniem
 

Adam Pohl

[iframe width=”640″ height=”360″ src=”http://www.youtube.com/embed/FXKFYanFL3k?feature=player_detailpage” frameborder=”0″ allowfullscreen]

Dwa Koncerty Noworoczne w Nowym 2010 Roku

Ze względu na bardzo duże zainteresowanie w latach ubiegłych udziałem w Koncercie Noworocznym, organizator czyli Biblioteka Publiczna w Skokach zdecydował się na zorganizowanie dwóch odsłon. W dniu 3 stycznia koncerty odbyły się jak w latach ubiegłych we wnętrzach Restauracji Stary Fortepian w Skokach pana Pawła Kubickiego.

Dla publiczności wystąpił już jej znany kwartet smyczkowy Artu’S Kwartet z Poznania, a po przerwie kawowej zabrzmiał król instrumentów muzycznych – fortepian, na którym grał pan Piotr Salaber, akompaniując solistce, artystce pani Katarzynie Matuszak.

Obydwie części koncertu oparte były o repertuar zaczerpnięty z muzyki filmowej.

Podczas obydwu koncertów nie zabrakło noworocznego toastu wzniesionego szampanem i wzajemnie sobie składanych życzeń wszelkiej pomyślności.

Spotkanie opłatkowe OPS

Spotkania opłatkowe stają się okazją do wspólnego przeżywania wyjątkowego nastroju Świąt Bożego Narodzenia. Życzliwa i rodzinna atmosfera towarzyszyła spotkaniu wigilijnemu zorganizowanemu przez Ośrodek Pomocy Społecznej dla osób niepełnosprawnych, ich rodziców oraz opiekunów, w dniu 21 grudnia w Restauracji Stary Fortepian. W spotkaniu tym oprócz wymienionych wyżej osób uczestniczyli także przedstawiciele samorządu gminnego, przewodnicząca gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych oraz przedstawiciele rady.

Uroczystość rozpoczęła się od życzeń złożonych przez Kierownika Ośrodka Pomocy Społecznej pana Roberta Rogalińskiego. Następnie głos zabrał Burmistrz Miasta i Gminy pana Tadeusza Kłosa. Po przemówieniach nadszedł moment na debiut naszych aktorek i aktorów niepełnosprawnych (uczniów klasy I g Gimnazjum oraz młodzieży ze świetlicy terapeutycznej w Skokach pod opieką pani Alicji Nowak) w specjalnie na tę okazję przygotowanych jasełkach. Wszyscy z występujących mieli małą tremę. Na szczęście wszystko potoczyło się niemal idealnie, każdy świetnie odegrał powierzoną mu rolę, a najważniejsze że występ podobał się publiczności o czym mogą świadczyć liczne brawa.

Po życzeniach nastąpił moment na który czekali z niecierpliwością wszyscy uczestnicy spotkania. W nasze skromne progi z wizytą i paczkami zawitał Święty Mikołaj. Po części oficjalnej wszyscy zasiedli do wieczerzy wigilijnej, na której nie zabrakło tradycyjnych potraw, takich jak : zupa rybna, kapusta czy karp.

Emeryci złożyli sobie życzenia

Podobnie jak w ubiegłych latach i tym razem emeryci i renciści z Gminy Skoki spotkali się w grudniowy wieczór minionego roku w sali Biblioteki wraz z zaproszonymi gośćmi w tym Burmistrzem i radnymi Rady Miejskiej aby połamać się opłatkiem i złożyć sobie życzenia świąteczno-noworoczne.

Na uroczystości te na zaproszenie władz samorządowych i Biblioteki przybyli skoccy seniorzy oraz członkowie Kameralnego Zespołu Śpiewaczego i Chóru „Harfa”.

Tutaj na uczestników, poza tradycyjnymi życzeniami i potrawami wigilijnymi, czekała nie lada atrakcja kulturalna, która stanowił koncert artystów Teatru Muzycznego w Poznaniu. Artyści w ponad godzinnym programie przybliżyli historie i zwyczaje wigilijne oraz zaprezentowali bardzo bogaty zestaw kolęd.

Uzupełnieniem ich koncertu stały się, nie mniej gorąco witane występy skockich rodzimych zespołów, tj.: Chóru „Harfa”, Zespołu Kameralnego oraz Małych i Dużych Skoczków.

Powstańczy sztandar wrócił do Skoków

Wszystkie uroczystości patriotyczno-religijne gromadzą w naszym kościele nie tylko indywidualnych wiernych , ale także delegacje szkół oraz organizacji i stowarzyszeń działających na terenie naszego miasta i gminy wraz z reprezentującymi ich kilkunastoma pocztami sztandarowymi. Jak na niewielkie miasteczko i gminę to naprawdę imponująca i napawająca dumą liczba. Tym widocznym znakiem działalności nie mogło jak dotychczas poszczycić się jedno z najliczniej reprezentowanych miejscowych stowarzyszeń – Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 Koło Skoki.

Wiadomo jednak było, że taki sztandar istniał, bo wspominał o nim w latach 70.XX wieku w pracy konkursowej o wielkopolskim zrywie powstańczym jego uczestnik, skoczanin Karol Kiełczewski.

W tekście tym, prawdopodobnie jedynym, który opisuje przygotowania i przebieg powstania wielkopolskiego w Skokach mowa jest między innymi o tym, że już 23 grudnia 1918 r. grupa 50 skoczan zgromadziła się w poczekalni miejscowego dworca i tam organizowała się pod przywództwem byłego oficera artylerii niemieckiej, uczestnika I wojny światowej, skoczanina Edmunda Jeszke. Karol Kiełczewski napisał również, że „Przybyły także panienki z kwiatami, a najstarsza z pań – Stanisława Boras – wręczyła sztandar z Polskim Orłem, którego sama sporządziła.”

O tym, że sztandar istnieje dowiedzieliśmy się – jak to zwykle w takich sytuacjach bywa – dość nieoczekiwanie i przypadkowo. Wydarzenie to ma ścisły związek z uroczystościami 90.rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego i odsłonięciem w 2008r. tablicy pamiątkowej, które to na filmie video uwiecznił Bogumił Rzepka. Wraz z małżonką, Bohdaną z Glinkiewiczów, zaprezentował je skoczance z urodzenia Marii Tutak, mieszkającej w Poznaniu, siostrzenicy powstańca Stanisława Szeręgowskiego.

Pani Tutak niezwykle żywo zareagowała na słowa okolicznościowego przemówienia, którego częścią było odczytanie cytowanych już tu fragmentów wspomnień powstańca Karola Kiełczewskiego . Okazało się, że to właśnie ona od kilkudziesięciu lat wśród rodzinnych pamiątek … przechowuje sztandar skockich powstańców wielkopolskich.

Wkrótce potem zdecydowała się przekazać go w darze Kołu TPPW w Skokach. Stało się to w marcu 2009 roku. Była to niezwykle uroczysta i wzruszająca chwila, kiedy to Maria Tutak, dokonując aktu darowizny wspominała rodzinne Skoki, swoich krewnych, a przede wszystkim matkę- Bolesławę z Szeręgowskich Jureczko – jako tę, która narysowała na tkaninie sylwetkę orła i wyhaftowała go.

Przez kilka miesięcy 2008r. w poznańskiej pracowni Małgorzaty Grzelak trwały prace restauracyjne – sztandar został poddany renowacji z zachowaniem wzorów, materiałów i technologii z początku XX wieku. Dodatkowo uzupełniono go o drzewiec, puszkę z orłem wielkopolskim, wstęgi z kokardą i szarfy pocztu sztandarowego.
Przedsięwzięcie to było możliwe dzięki osobistemu zaangażowaniu członków Koła jak również finansowej pomocy wielu osób, które z patriotycznego obowiązku i z potrzeby serca utrwalają pamięć o Synach Ziemi Skockiej.

Kilka dni temu, 27 grudnia 2009r. w murach kościoła pw. św. Piotra i Pawła w Skokach podczas uroczystej mszy św. ksiądz dziekan Karol Kaczor i syn powstańca – ksiądz Bronisław Sobkowiak poświęcili odrestaurowany sztandar skockich powstańców wielkopolskich. Świadkami tego niecodziennego wydarzenia byli mieszkańcy naszego miasta i gminy, zaproszeni goście oraz członkowie TPPW Koło Skoki wraz z rodzinami a wśród nich potomkowie powstańców – Wojciech Glinkiewicz, Jan Cibail i Tadeusz Jerzak, tworzący poczet sztandarowy. Ogromny żal budzi fakt, że ze względu na wiek i stan zdrowia nieobecna na uroczystości była ofiarodawczyni- Maria Tutak.
Przypuszczać można, że sztandar ów po raz pierwszy poświęcony został 91 lat temu przez ówczesnego proboszcza – księdza Tymoteusza Zocha- jednego z głównych organizatorów powstańczych działań na terenie naszego miasta, jednego spośród tych, którym
„Nikt nie kazał iść!
Poszli, bo tak chcieli,
Bo takie dziedzictwo wziął po dziadach wnuk.
Nikt nie pytał o nic, a wszyscy wiedzieli
Za co idą walczyć, komu płacić:
Że idą spłacić swej Ojczyźnie dług.”

Iwona Migasiewicz


Historyczny moment – p. Maria Tutak ( w środku) przekazuje sztandar członkom skockiego Koła TPPW.
Poczet sztandarowy – Wojciech Glinkiewicz, Jan Cibail i Tadeusz Jerzak- potomkowie skockich powstańców wielkopolskich
Sztandar skockich powstańców wielkopolskich oraz członkowie koła, zaproszeni goście i świadkowie uroczystości.
Foto: Maciej Migasiewicz

Nowe oblicze kościoła w Lechlinie

Od lat proboszczowi parafii p/w Świętego Stanisława Biskupa w Lechlinie sen z oczu spędzał katastrofalny stan dachu kościoła parafialnego. Od lat też, ksiądz Tadeusz Patelka, widząc, że zubożali parafianie nie są w stanie pokryć kosztów remontu czynił starania o pozyskanie niezbędnych na ten cel środków.

Pierwsze wyniki przyszły w roku 2007 w postaci 20.000 zł z Urzędu Marszałkowskiego, które w całości przeznaczone zostały na zakupu drewna na wymianę konstrukcji dachowej oraz dachówki karpiówki. Dalsze starania zaowocowały przydziałem w 2009 r. 20.000 zł z Funduszu Kościelnego przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji i 10.000 zł ze Starostwa Powiatowego w Wągrowcu.

Jednak skorzystanie z nich nadal uniemożliwiał brak wystarczających środków własnych. I teraz, gdy sytuacja wydawała się beznadziejna, los a może Opatrzność uśmiechnęły się do księdza w postaci pragnącego zachować anonimowość sponsora, ofiarującego 25.000 zł na prace remontowe.

Teraz już można było przystąpić do konkretnych rozmów z potencjonalnymi wykonawcami robót. I tu się udało, a podhalańscy górale okazując przychylność księdzu, a właściwie lechlińskiej parafii, zobowiązali się wykonać zakładane w kosztorysie pracę znacznie poniżej ich wartości.

I chociaż pierwsze roboty rozpoczęto w październiku, w dniu pierwszego przedwczesnego ataku zimy, kolejne dni i tygodnie niezwykłe jak na tę porę roku umożliwiły sprawne prowadzenie robót, a sami wykonawcy swe pracę na dachu (zdjęcie starej dachówki, wymianę drewnianej konstrukcji dachowej i ułożenie nowej dachówki oraz montaż nowych miedzianych rynien i rur spustowych) wykonywali do późnych godzin nocnych.

Tak więc przychylność ludzi i aury sprawiły, że aktualnie zakładane zadanie szczęśliwie dobiegło końca.

Edmund Lubawy

 

 

 

 

Dar serca skockich rolników dla powodzian

11 grudnia 2009 roku z Gminy Skoki do położonej w północno-wschodniej Małopolsce Gminy Radgoszcz wyruszył transport ponad 26 tonami zboża.

Zboże to, dar 137 skockich rolników, dla rolników Gminy Radgoszcz, jednej z najbardziej poszkodowanych w czasie powodzi – która na przełomie czerwca i lipca – dotknęła południe naszego kraju gmin. To też odpowiedz naszych rolników na apel wójta Gminy Radgoszcz przekazanych do naszych rolników przez Burmistrza Tadeusza Kłosa w trakcie listopadowej narady Sołtysów.

Do rozpropagowania i przeprowadzenia akcji na terenie Miasta i Gminy Skoki włączyli się wszyscy Sołtysi. Jednak jej finał, nie byłby możliwy bez szczególnej pomocy i zaangażowania ze strony Radnego Franciszka Deminiaka, który bezpłatnie udostępnił magazyn i transport do odbioru zboża od rolników, a następnie również udostępnił sprzęt do jego załadunku na duży samochód, który ten dar przewoził bezpośrednio do Radgoszczy.

By uzmysłowić naszym czytelnikom znaczenie każdej pomocy oferowanej dla potrzeb tej Gminy pozwalamy sobie przedstawić ogrom zniszczeń jaki dotknął tę małopolską Gminę:
Gmina Radgoszcz ma typowo rolniczy charakter jest pozbawiona przemysłu, a co za tym idzie znaczących dochodów własnych. W konsekwencji odbudowa powodzowych zniszczeń jest dla nich niesłychanie trudnym zadaniem. Kataklizm wyrządził ogromne szkody zarówno w gospodarstwach domowych i uprawach, jak i infrastrukturze technicznej. Zalana i podtopiona została ponad jedna czwarta powierzchni Gminy. Zniszczona została infrastruktura komunalna i drogowa. Naprawa szkód w samorządowej infrastrukturze technicznej kosztować będzie 9,5 mln złotych.
Żywioł niezwykle boleśnie dotknął rolników. Bezpośrednio ucierpiało ok. 875 gospodarstw, zalane zostało 2332,69 ha użytków rolnych oraz 254 domy mieszkalne, w ponad 450-ciu gospodarstwach zniszczone zostało ponad 30% upraw. Łączne straty w uprawach rolnych wynoszą 7 mln zł. Szczególnie dotkliwe okazały się straty w uprawach zbóż. W wielu przypadkach zbiory są daleko niewystarczające do pokrycia podstawowych potrzeb gospodarstw i nie pozwolą na bezpieczne przetrwanie zimy.

Spotkanie z Emilią Krakowską

ZOBACZ_FILM

Biblioteka Publiczna w Skokach gościła 9 grudnia Emilią Krakowską znaną polską aktorką filmową i teatralną urodzoną w Poznaniu.

[iframe width=”640″ height=”360″ src=”http://www.youtube.com/embed/Pyc5dMdnl4c?feature=player_detailpage” frameborder=”0″ allowfullscreen]

„Mikołaj tak na mnie wołaj” – Galeria i Film

ZOBACZ_FILM

[iframe width=”640″ height=”360″ src=”http://www.youtube.com/embed/orOrbwM65Sg?feature=player_detailpage” frameborder=”0″ allowfullscreen]

Życzenia świąteczne 2009

[iframe width=”640″ height=”360″ src=”http://www.youtube.com/embed/cQn-Ky6DtYw?feature=player_detailpage” frameborder=”0″ allowfullscreen]
Nasza strona korzysta z „ciasteczek”. Odwiedź naszą stronę polityki prywatności aby dowiedzieć się więcej o ciasteczkach oraz jak z nich korzystamy.
Website Security Test
Przejdź do treści