Tegoroczne zimowisko zostało zorganizowane na terenie naszej Gminy we wsi Brzeźno. Bazą noclegową, stołówką, miejscem gier, zabaw, nauki i wypoczynku była miejscowa wiejska świetlica.

Pierwszego dnia po zakwaterowaniu, ułożeniu swoich bagaży, zorganizowaniu stołówki i miejsca, w którym jedliśmy posiłki odbył się pierwszy apel. Uczestniczyło w nim 33 uczestników zimowiska. Po zwyczajowych meldunkach zapoznaliśmy się z zasadami obowiązującymi na biwaku oraz ramowym programem na czas trwania naszego pobytu w Brzeźnie.

Jeszcze przed kolacją mieliśmy spotkanie z najbardziej znanym mieszkańcem tej wsi a zarazem burmistrzem naszego Miasta i Gminy Panem Tadeuszem Kłosem. Szczególnie interesujący był ten fragment spotkania, w którym harcerze zaczęli zadawać pytania naszemu włodarzowi. Jak potem stwierdził nasz gość niektóre z nich były bardzo ciekawe, harcerze bowiem oprócz pytań o ulubione potraw, kolor, zwierzęta, czy sport, pytali także o problemy związane z pełnionymi obowiązkami i sprawami naszej społeczności lokalnej.

Następnego dnia po śniadaniu i porannych porządkach pod przewodnictwem Pana Karola Kłosa, mimo padającego śniegu i silnego wiatru, poszliśmy na spacer. Celem naszej wycieczki była Góra Zamkowa, przez tubylców zwana Schlosbergiem. Po drodze była okazja do rzucania się śnieżkami, robienia orłów czy innych zabaw na śniegu, którego przed feriami trochę brakowało. Po powrocie czekał na nas pyszny schabowy z ziemniakami i surówką. Wszyscy wcinali aż im się uszy trzęsły. Lecz nie był to koniec atrakcji. Tego dnia jeszcze raz poszliśmy w teren tym razem na zaproszenie pana leśniczego Roberta Zaganiaczyka tropiąc ślady na śniegu dotarliśmy do małej leśnej polanki, na której płonęło ognisko. W pobliskim lesie odbył się konkurs rzeźby w śniegu – dominowały bałwany, a następnie bitwa na śnieżki. Każdy mógł też posilić się pyszną kiełbaską i ogrzać się przy płomieniach. Pełni wrażeń, już po zmroku wróciliśmy do naszej bazy na zasłużony odpoczynek.

Ostatniego dnia czekało nas jeszcze spotkanie z przyrodą. Podzieleni za zastępy, uzbrojeni w mapy poszliśmy szukać leśnego paśnika. Po chwili przybył nasz dobry znajomy Pan Robert i przywiózł worek kukurydzy, którą według dokładnych instrukcji leśniczego rozsypaliśmy wokół paśnika. Natomiast na pobliskich gałęziach drzew i krzewów rozwiesiliśmy przygotowaną wcześniej karmę dla sikorek. W drodze powrotnej do Brzeźna na świeżym śniegu obserwowaliśmy poranne ślady buszowania dzików i tropy innych mieszkańców lasu.

Ostatnie godziny zimowiska wypełnił turniej zastępów, który zakończył się zwycięstwem „Stokrotek”, pakowanie i prace porządkowe. Po południu wszyscy rozjechali się do domów na dalszą część zimowych ferii.

Rada Drużyny składa serdeczne podziękowania wszystkim osobom, które pomogły nam w przygotowaniu i przeprowadzeniu naszego zimowiska, a w szczególności Panu Burmistrzowi Tadeuszowi Kłosowi, Państwu Ewie i Dariuszowi Górczyńskim, Pani Kazimierze Rybickiej, Panu Karolowi Kłosowi, Panu leśniczemu Robertowi Zaganiaczykowi oraz rodzicom i krewnym uczestników zimowiska.