W sobotę, 22 października Koło Hodowców Koni w Skokach po raz XV zorganizowało uroczystość Świętego Huberta, w której podobnie jak w latach minionych towarzyszyli im wraz ze swymi ulubieńcami przyjaciele i koledzy z różnych wielkopolskich gmin.

Zgodnie z przyjętą już tradycją „HUBERTUS” rozpoczął się zbiórka koni i jeźdźców oraz wszelkiego rodzaju pojazdów konnych na ul. Zamkowej. Następnie barwny korowód, niemniej barwną, bo biegnącą wśród jesiennych krajobrazów naszej gminy trasą, udał się w kierunku Grzybowic i Lechlina, by po poczęstunku na leśnej polanie przybyć na łąkę nad rzeką Mała Wełna.

Bo właśnie tu, na łące odbywały się główne przewidziane programem, podziwiane i żywo przyjmowane nie tylko przez hodowców i miłośników koni, ale też przez zwyczajnych, spragnionych pięknych wrażeń kibiców atrakcje.

Pierwsza konkurencję stanowił konkurs zręczności powożenia zaprzęgami, którego zwycięzcą został kierujący końmi Ali i Kubuś Dariusz Deminiak ze Skoków. Na II miejscu uplasował się Zbigniew Chmielewski z Roszkowa, a na III powożący końmi Aumera i Alabera Arkadiusz Sommerfeld z Rejowca.

Zwycięzcą kolejnej konkurencji – konkursu trzech beczek została Joanna Piechowiak z Wągrowca na koniu Tornado. II miejsce zajęła Małgorzata Skibińska na koniu Czartoria ze stajni „Dragon” z Prusiec, a III Roman Łukasiewicz z Mieściska na koniu Almos.

Wyścig „Wielka Potrzanowska”, w którym udział wzięło ponad 40 jeźdźców przyniósł zwycięstwo Januszowi Grzewińskiemu z Niemczyna na koniu Eryk. II miejsce wywalczyła Joanna Piechowiak z Wągrowca na koniu Tornadao, a III Martyn Deminiak ze Skoków na koniu Cukinia.

W pogoni za lisem w kategorii młodzieżowej zwycięstwo wywalczyła i „Młodzieżowym Królem Polowania” została Joanna Piechowiek z Wągrowca na koniu Tornado, a w kategorii seniorów zdobytego „lisa” prezentował i „Królem Polowania” został Janusz Grzewiński z Niemczyna na koniu Eryk.

Zwycięzcy wszystkich konkurencji zostali nagrodzeni pucharami ufundowanymi przez Burmistrza Miasta i Gminy Skoki i Burmistrza Miasta i Gminy Rogoźno, a wszystkie konie udekorowano pamiątkowymi flo.

Spotkaniu towarzyszyła muzyka i ognisko, a wszyscy uczestnicy zawodów oraz publiczność mogli skorzystać z ciepłego poczęstunku oraz z rozgrzewającej i poprawiającej humor miodówki.

Skockiego „Hubertusa” tradycyjnie już zakończył „poczęstunek przy stole” i zabawa taneczna w pomieszczeniach Mariana Deminiaka przy ul. Zamkowej.

Pomysłodawcą, organizatorem i komentatorem uroczystości był Marian Deminiak, któremu w imieniu publiczności, wśród której było mi dane się znaleźć za inicjatywę i wytrwałość serdecznie dziękuję.