17 Maja 2016 zawodnicy skockiej Wełny wraz z kibicami – (dla których zarząd wynajął osobny autokar)  wybrali się na historyczny mecz finału Pucharu Polski w Pile, aby tam zmierzyć się z vice liderem IV Ligi Iskrą Szydłowo.

Przed pierwszym gwizdkiem zespół ze Skoków był skazywany na porażkę przez większość obserwatorów piłki nożnej w okręgu pilskim, dodatkowym atutem zespołu z Szydłowa miało być miejsce rozgrywania Finału, wszak większość z nich to rdzenni Pilanie i to oni grali „u siebie”. Oba zespoły mierzyły swe siły w obecnych rozgrywkach ligowych dwa razy i zarówno w Skokach jak i Szydłowie zwyciężała bezapelacyjnie Iskra.

Przed meczem organizatorzy-  przedstawiciele  Pilskiego Związku Piłki Nożnej, przywitali zgromadzonych gości – prezesów klubów, prezydentów miast, wiele znanych i szanowanych osobistości. Po odśpiewaniu Hymnu Państwowego rozpoczęła się rywalizacja o Puchar.

Od pierwszych minut przewagę opytczną osiągnął zespół z Szydłowa, ale Wełna miała swój pomysł na ten mecz, bronić się agresywnie konsekwentnie i wyprowadzać szybkie kontry. Mecz przebiegał według planu nakreślonego przez trenera Kutynie. Zawodnicy z wielkim zaangażowaniem wypełniali taktykę, która spowodowała, że pierwsza połowa była praktycznie bez okazji bramkowych zarówno dla Wełny jak i Iskry.

Druga połowa zaczęła się koncertowo dla drużyny Wełny, już w 25 sekundzie piłkę do bramki zespołu Iskry skierował Radosław Modlibowski, wykończając zespołową akcję i dośrodkowanie Mateusza Chachuły. Na trybunach konsternacja, poza cieszącą się znaczną grupą kibiców ze Skoków, reszta obserwatorów wraz z włodarzami OZPN Piła nie mogła i nie chciała wierzyć w to co się wydarzyło na płycie boiska w 46 minucie. Podrażniona Iskra atakowała z coraz większą pasją spychając zawodników Wełny do obrony, trzeba przyznać, że Skoczanie mieli dużo szczęścia oraz bardzo dobrze dysponowaną całą linię obrony wraz z bramkarzem, którzy kilkukrotnie ratowali Wełnyszkę przed utratą bramki. Najlepszą sytuację podopieczni Tomasza Kowalskiego zmarnowali w 83 minucie, gdy po strzale głową z bliskiej odległości piłka trafiła w poprzeczkę.

Końcówka spotkania była bardzo nerwowa dla zawodników obu drużyn, ale w ostateczności Wełna wygrała 1-0 i zdobyła upragniony puchar.

Zaskoczenia nie kryli organizatorzy finału, którzy bardzo szybko musieli przeklejać grawerowane tabliczki na pucharach, ponieważ przed meczem założyli, że fetować w Pile będą „goście“ z Szydłowa, wielkiej radości za to nie kryli kibice, zawodnicy i zarząd Wełny którzy z wielką satysfakcją odebrali Pierwszy w 91 letniej Historii Wełny Puchar Polski na szczeblu Okręgu Pilskiego.

Najlepszym zawodnikiem finału kapituła wybrała Romana Michorka kapitana Iskry Szydłowo, który najwyraźniej na to zasłużył, choć patrząc logicznie można mieć inne zdanie.

Skład Wełny: Maćkowski, Rajewski, Ludowicz, Gułajski, Gebler, Forszpaniak, Bączkowski, Dereżyński (k) Modlibowski, Chchuła, Okonowski, reprezentowani: Działo, Futro, Paukszteło, Jebłoński, Piechowski nieobecni z powodu pauzy za kartki: Ślósarczyk, Gruszka. Kontuzjowani: Deminiak, Wojciechowski, Rosik, Graczyk.

W Półfinale Wielkopolskiego Pucharu Polski Wełna zmierzy się z III ligową Polonią Środa, w Skokach, w środę 25.05.2016 – co będzie kolejnym historycznym wydarzeniem dla Klubu KS Wełna Skoki.

R. Modlibowski