Coś dla innych to 2.420 zł, które udało się zabrać w ten dzień dla Olgi Miśkiewicz z Kiszkowa chorej na SMA, to kropla w morzu 9,5 miliona złotych, które potrzebne są na jej leczenie, ale jak to mówią grosz do grosz i będzie kokosza 🙂

Koniecznie kliknij w link: https://www.siepomaga.pl/olga?fbclid=IwAR2xDWM5vI8txi9jzkH6px2v_VHIWb7jbX3p1Mc67ZVTYJxqTguNPMg_Fdk

Coś dla siebie to przejechanie 100 km rowerem, asfaltami 2 województw, 4 powiatów i 9 gmin, w towarzystwie innych rowerowych zapaleńców.

Na trasę 4 lipca wyjechało ok 90 rowerzystów podzielonych na grupy, ponieważ: a) tak mówią przepisy Ruchu Drogowego, b) grupy miały zróżnicowane tempo przejazdu trasy, od ok 20 do ponad 38 km na godzinę. Zróżnicowany był też wiek, najmłodsza uczestniczka miała 12 lat, a najstarsi grubo ponad 70.

Pogoda dopisała w tym dniu wyśmienicie, dla kolarzy sprzymierzeńcem albo wrogiem potrafi być wiatr, w dniu rajdu prawie go nie było. Było ciepło, może nawet za, ale na twarzach uczestników zmęczenia nie było. Tomek Szwajkowski nasz zaprzyjaźniony fotograf doskonale uwiecznił emocje pakujące na imprezie.

Startem i metą tegorocznej 100 była Restauracja MORAŚ przy targowisku w Skokach. Na mecie uzupełniono spalone kalorie i zaspokojono pragnienie. Dla chętnych był certyfikat podpisany własnoręcznie przez organizatora wydarzenia, czyli Burmistrza Miasta i Gminy Skoki Tadeusza Kłosa. Certyfikat potwierdzał przejechanie 100 km rowerem. Było wśród uczestników wiele osób, które zaliczyły swoją 100 pierwszy raz w życiu, BRAWO.

Na koniec każdy wyruszył do swoich domów z pamiątkowym bidonem i bananem na twarzy.

Do zobaczenia za rok

Galeria zdjęć z rajdu, autor Tomasz Szwajkowski: