ZOBACZ_FILM

Z  nesesera reportera czyli dziewiętnasty finał WOŚP w Skokach.

 Wychodzi na to że chcąc nie chcąc zostaję właśnie niemianowanym orkiestrowym reporterem w Skokach.  Dokładnie to chcąc, w myśl ożywiającej nas zasady iż w tym dniu każdy co ma to da: cukiernik tort, sponsor fant, przedszkolak głosik, uczestnik grosik, fotograf oko, ja pióro bo podobno mi to jakoś wychodzi.  O pierwszej skończyliśmy liczyć pieniądze, pomyliśmy kubki po kawie poszliśmy do domu. Mam czas. No to pojechali !

Prosimy o owacje – czas na licytacje

Program jest tak skrojony, żeby każdy znalazł w nim coś dla siebie. To ważne, uczestnicy finału a więc widownia to istny przekrój miasta i okolicy, często całe rodziny, ledwie samobieżne dzieci, średnie i starsze pokolenie, dużo gimnazjalnej i ponadgimnazjalnej młodzieży. Pewnie zawsze tak było, że w dziedzinie muzyki czy sztuki estradowej to co kręci dzieci jest mało strawne dla rodziców i odwrotnie, trudno jest też znaleźć rzeczy ze środka, które zainteresowałyby wszystkich – trzeba się więc nieźle nagimnastykować przy koncepcji i programie. Rezultat jest co roku do oglądania i posłuchania

  • Przedszkolaki, Wzruszają serca nie tylko rodziców. Są międzypokoleniowe, rozbrajające w swoim przejęciu, niezawodne  i wiecznie młode
  • Tancerze. Tym razem Swing Step,dwa młode jak zawsze duety quickstepowe, z tytułami w różnych zawodach, specjaliści od „szybkich”. Połowa widowni zaczepia oko o tancerzy, druga połowa o partnerki , a wszyscy mają okazję zobaczyć na własne oczy że zatańczyć można wszystko z rock n rollem i boogie woogie i że warto by się może podciągnąć w tej dziedzinie prywatnie, bo pomimo trudnych czasów jeszcze trochę okazji do potańczenia w Polsce jest. Do wykorzystania w karnawale.
  • ErijevMassiv.Kto nie wiedział co to DanceHall ten się dowiedział plus Reggae trochę bardziej znane, ostre bujanie, szybko podawany tekst, który przy odrobinie wprawy można posłuchać i zapamiętać, bo nie jest o niczym, mieszanina luzu i energii. Kto jak kto ale ja się trzymałem poręczy i rozglądałem  po sali kto się bujnie na środek. W tym roku bujnęły się jednak tylko czterolatki więc czasowo przystopowałem. Może i szkoda, bo pod koniec duch Boba Marleya zadziałał i ruszyło się przejście – zabrakłoze dwudziestu minut.
  • Alltogether czyli wszyscy mogli się załapać na muzykę Andrei i Kariny, którzy „średniowieczny” (od średniego wieku a nie epoki) repertuar  włoskiego duetu Romina Powell i Albano, z nieśmiertelną Felicita włącznie napędzili ciężkim rockowym brzmieniem. Podobno  mają także własną rockową mutację pod inną nazwą więc nic dziwnego. Złośliwi przebąkiwali co prawda coś o playbacku, ale całość zabrzmiała i o to chodzi.
  • Niczego nie da się dorobić, kiedy ma się tylko własne głosy czyli SundaySingers czyli normalna kapela  bez instrumentów, wokal i instrument al w jednym. Niby łatwiej w czwórkę (SundaySingers to kwartet) ale to już wyższa szkoła jazdy, coś dla tych co mają ucho oprócz uszu.  „They Don t CareAboutUs” Michaela Jacksona na przykład jak to się modnie mówi rewelka
  • Michała Sośniaka za to nie trzeba już było słuchać, bo to pokaz iluzji. Gratka nie tylko dla dzieciaka jak mówił program

PLUS. Szczególna jest atmosfera tych występów. Gra się wszak na sali. Zredukowana estrada sprawia, że artyści dzielą przestrzeń z publicznością, zagarniają ją głównie dzieci , im młodsze tym odważniej, okazja ewidentnie niewykorzystana.

MINUS. No właśnie

Były też inne jeszcze rzeczy ale – prosimy o owację – czas na licytację

Właściwie nie wiadomo czy licytacje odbywają się w przerwach koncertów i występów estradowych czy występy odbywają się w przerwach licytacji. To długi gwóźdź programu i dla nich też się tu przychodzi. To dopiero jest święto i dla każdego coś dobrego. Dla kolekcjonerów moneta, dla koneserów portret Marylin Monroe, dla fanów firmowe orkiestrowe gadżety, coś dla gospodarnych, coś dla zakręconych, coś dla beztroskich, ale przecież uczestniczymy w licytacji po to żeby uczestniczyć . I to jest istota rzeczy.

Ilość i urozmaicenie gadżetowej oferty sprawia, że licytacja ma trochę też praktyczną stronę, najlepszy jednak jest duch szlachetnego wariactwa, który nas wszystkich ożywia i sprawia, że zmysł praktyczny pozostaje w cieniu. Sam miałem  ochotę zalicytować 20 ton żwiru za przystępną cenę, powstrzymała mnie obawa, że nie zmieści się w pokoju.

Ma swój szczególny klimat i rwany rytm, czasem rzadki bajer przemknie za drugim razem, czasem o dość zwyczajny przedmiot przebijają się długo i na serio. A była i świnia jako kot z pistacjowego ciasta i wspomniane 20 ton żwiru zaś mistrzostwo gminy należy się uczestnikowi, który nie miał głowy do licytacji, wrzucił gruby pieniądz wprost do puszki i poszedł. Tegoroczna miała spokojny początek i dość wariacki koniec, kiedy to po „światełku do nieba”  pośród zwijanych kabli i wynoszonych stołów poszła dogrywka wprost przy stole, na drugim oddechu prowadzącego, resztkach wydolności komisji przyjmującej i niepowstrzymanej ochocie uczestników. I wyobraźcie sobie, zatrzymaliśmy się dopiero przy gimnazjalnym obrusie na stole, poszło wszystko. I miotło – grabie ogrodowe i spryskiwacz do trawy – jak znalazł na tą porę roku, i oryginalna filmografia Przystanku Woodstosk (prawdziwy rarytas) trzy kalendarze na ten sam rok i wianuszek niewielki, ani  Bożonarodzeniowy ani Wielkanocny ale za to ostatni. O owację się prosiło tylko już nie miał kto.

Za to zamiast owacji solidne podziękowania należą się mniej widocznym a najmocniej pracującym:

  • gospodyniom prowadzącym kawiarnię, które przepracowały tam dwie trzecie dnia i wieczór
  • gospodarzom Sali Gimnazjum w skokach, którzy oprócz miejsca na spotkanie dali tam zwyczajną ciężką pracę przy przygotowaniu
  • „liczycielom” zebranych pieniędzy, którzy uparli się sprawdzać do skutku złotowe błędy przy kilogramach wagi i siedmiocyfrowych sumach z dwoma miejscami po przecinku
  • wolontariuszom wszystkim, zwłaszcza wolontariuszom kwestującym, zwłaszcza najmłodszym

MINUS. Po raz pierwszy ekipa prowadząca Wielki Finał musiała sobie poradzić bez Szefowej całego przedsięwzięcia i jego prawdziwego (prawdziwej) spiritus movens. Porobiło się tak, że finał bez pani Elżbiety Skrzypczak to jakby nie całkiem finał – mogę tak napisać bo nie pracuję w bibliotece. Ale – daliśmy radę! Wybaczcie że piszę „daliśmy” choć to nie ja dawałem radę

PLUS. No, daliśmy radę.

Na serio czyli rozmyślania przy liczeniu bilonu

Kubek z kawą, długopisy, kalkulatory komórkowe i inne, nóż, protokóly, karty, nalepki, foliowe torebki, palce czarne od bilonu i śmierdzące mosiądzem, numery puszek, w poprzek i wzdłuż, ilościowo i wartościowo, do ciężkiej nocy liczymy pieniądze. To sport dla wytrwałych, skupionych i ogarniętych. Ile to jest 387 pięciogroszówek?  Wbrew pozorom nie ma w tym nic podniecającego. Kasa jest podniecająca tylko wtedy, kiedy się ją dostaje albo kiedy jej nie ma. Przy cztero, pięciocyfrowych liczbach sumowanych w kolumnach błąd musi się trafić a wtedy trzeba go zlokalizować to znaczy policzyć od początku. Liczymy w pokoju nauczycielskim młodzieżowego ośrodka w Antoniewie, co jest pewnym ukłonem dla miejsca, gdzie Orkiestra zadebiutowała wiele już lat temu zanim stała się powszechną sprawą Skoków i całej szerokiej okolicy.

No i właśnie w sprawie powszechnej sprawy. Nie wiem, czy napisano już jakąś pracę magisterską na temat Orkiestry, jeśli nie to czas się zainteresować. Na jednym z modnych portali internetowych toczą się dyskusje w klimacie kto lubi a kto nie lubi Jerzego Owsiaka a przecież wszyscy wiemy, że tu nie chodzi o lans, o jednorazowe „spektakularne” wydarzenie ani  – co zdaje się zwietrzyli już politycy – o uzupełnianie budżetu skryzysowanego Ministerstwa Zdrowia. To akurat nie obchodzi mnie demonstracyjnie.Nie chodzi o medialność czy niemedialność i z perspektywy lokalnej społeczności, gminy czy niewielkiego miasteczka jakim są Skoki widać to najlepiej.

Ten styczniowy dzień to jest nasze święto i nie ma w tym żadnej przesady. Święto dobromyślności, solidarności i specyficznej wolności. Czy kto ma pięć złotych czy pięćset do wydania a raczej do dania  to daje i ten bezinteresowny wybór jest wyborem wolnym.  Powiem nawet: wolnościowym. W naszym dość durnym czasie, w którym ludzie mają pałer do zbierania się i działania wprost albo przy okazji PRZECIW komuś lub czemuś, uczestnicy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zbierają się i działamy po prostu ZA. Pozytywnie. Nie darmo motorem tej sprawy jest nastoletnia, gimnazjalna zazwyczaj młodzież, rozwojowo nieinteresowna i idealistyczna. Dołączamy do niej, bardziej sprawczy i skuteczni bo mamy portfele, o które na co dzień serio i skrupulatnie się troszczymy. W tym dniu jesteśmy mniej zapobiegliwi, ostrożni  ale też mniej nieufni i egoistyczni. Tak właśnie jest.Nie na pokaz, nie na lans, nie z rutyny, przecież wiemy jak wiele gestów solidarności i przyjaźni  w naszym życiu publicznym jest gestami pustymi Uczestnictwo w tym naszym społecznym święcie dobrowolności nie jest pustym gestem.

Jesteśmy ludźmi poinformowanymi, więc wiemy jaka to jest skala, że to miliony w pieniądzach, międzynarodowe łącza, kolorowe bajery i stołeczne gwiazdy. Ale zbieramy się i działamy tutaj, ze sobą.Robimy to dla dzieci, zgoda, ale robimy to też dla siebie. Nie po to żeby uspokajać sumienia jak tam piszą niektórzy. Po to żeby zobaczyć, że potrafimy być lepsi, niż na co dzień o sobie myślimy. Serio.

Wiem także, że Orkiestra jest  niektórym daleko nie w smak i nie chodzi mi o prywatne opinie, które wszak mogą być różne. Nie nazywalibyśmy się Polska, gdyby było inaczej Recenzować, oceniać, dopisywać  „od siebie” motywy i znaczenia do cudzych dokonań i działań to ulubiony sport.Zostawiam to. Nie będę się udzielał w jałowych sporach na forach internetowych, mam satysfakcję, że mogę to napisać tutaj.

Między partiami, wyborami, niedomykającym się budżetem państwowym i prywatnym, między koalicją i opozycją, między Lechem i Legią spotkaliśmy się dzisiaj bo to ma sens i my wiemy, że ma. i jak dożyjemy to  się znowu spotkamy i zadziałamy, żeby się działo. W styczniu za rok.

Policzyliśmy, zebraliśmy a wcześniej wrzuciliśmy w tym roku 19.602,74 złotych. No naprawdę.

Adam Pohl, Skoki 10.12.11


 

DZIĘKUJEMY:

Panu Tadeuszowi Kłosowi – Burmistrzowi Miasta i Gminy Skoki za  patronat i wsparcie w kolejnym finale orkiestry.
Pani Elżbiecie Skrzypczak – Dyrektor Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy w Skokach za duchową obecność i orkiestrowe czuwanie na odległość.

SPONSOROM I DARCZYŃCOM :
Panu Ireneuszowi Beltrowi – Gospodarstwo Rybackie w Skokach
Pani Beacie Pytlińskiej – Sklep wielobranżowy KRAM w Skokach
Państwu Annie i Andrzejowi Kaczmarkom z Potrzanowa
Kole Gospodyń Wiejskich w Potrzanowie
Państwu Beacie i Łukaszowi Wróbel ze Skoków
Panu  Aleksandrowi Szymkowiakowi – Cukiernia PISTACJA w Skokach
Pani Magdalenie Bartkowiak  – Salon Fryzjersko  – Kosmetyczny w  Skokach
Panu Grzegorzowi Matuszakowi –  FOTO VIDEO MIX w Skokach
Panu Robertowi Cichemu – Pizzeria VERONA w Skokach
Państwu Milenie i Bartłomiejowi Lahuta – Kwiaciarnia AMARYLIS – Skoki, Wągrowiec
Pani Ewie Rybickiej – FOTO – VIDEO – HANDEL w Wągrowcu
Państwu A.A. Lisieckim – Sklep UPOMINEK w Skokach
Panu Jackowi Dukszcie – Firma DAUNPOL Warszawa
Właścicielowi sklepu CENOWY RAJ w Skokach
Panu Janowi Dziurce – Cukiernia w Skokach
Państwu Kulawiakom – Sklep Wielobranżowy SEZAM w Skokach
Fundacji WOŚP
Panu Adamowi Mrozińskiemu – Dyrektorowi Banku PKO w  Skokach
Państwu Arlecie i Andrzejowi Pilaczyńskim – Sklep VA – BANK w Skokach
Pani Kindze Anders – Salon Kosmetyczny URODA w Skokach
Pani Zofii Mietlickiej – Kwiaciarnia LOTOS w Skokach
Pani Zofii Gronowskiej – Kwiaciarnia BACCARA w Skokach
Pani Eugenii  Cieślowskiej – Pośrednictwo Ubezpieczeniowe PZU w Skokach
Panu Grzegorzowi Gatkowskiemu – Przedsiębiorstwo Wielobranżowe w Skokach
Pani Ninie Greser – Salon Fryzjerski w Skokach
Pani Annie Jachnie – APTEKA POD MOŹDZIERZEM w Skokach
Pani Sylwi Witkowskiej – Mobilne Usługi Kosmetyczne SYLWIA  w Skokach
Panu Krzysztofowi Migasiewiczowi – Piekarnia EMKA w Skokach
Państwu Krystynie i Wacławowi Wojciechowskim – APTEKA ŚW. ŁUKASZA w Skokach
Panu Pawłowi Kubickiemu – Restauracja STARY FORTEPIAN w Skokach
Pani Natalii Glapa – Studio Masażu i Relaksu AMELIA w Wągrowcu
Panu Piotrowi Janka – Sklep MAL – BUD w Skokach
Panu Markowi Rochowiakowi – Sklep JARO w Skokach
Panu Mirosławowi Sękowskiemu i Synowi  –  Usługi Transportowo – Koparkowe w Skokach
Panu Łukaszowi Chudzikowi – Siłownia SPARTAKUS w Skokach
Pani Annie Szymkowiak – Trofea Sportowe i Okolicznościowe w Czerwonaku
Panu Zdzisławowi Kasprzykowi – AKADEMIA KIEROWCY w Skokach
Panu Markowi Grzegorzewskiemu – Szkoła Jazdy WIOSNA w Skokach
Pani Joannie Maćkowiak ze Skoków
Państwu Barbarze i Zygmuntowi Wojtasiakom – Sklep AGRO – BUD w Skokach
Panu Jackowi Maślance – Przedsiębiorstwo Produkcyjno – Usługowo – Handlowe w Skokach
Państwu Małgorzacie i Adamowi Błażejewskim z Bliżyc
Panu Norbertowi Janowskiemu – Pizzeria ITALIANA w Skokach
Panu Ryszardowi Jasińskiemu z Lechlinka
Państwu Renacie i Bernardowi Kucharskim – Sklep ARES w Skokach
Panu Grzegorzowi Owczarzakowi – Sklepy SZYSZKA w Skokach
Pani Małgorzacie Bobrownickiej – STAJNIA POD LASEM w Łosińcu
Pani Dorocie Kamińskiej – KARCZMA KOŁODZIEJ w Skokach
Panu Łukaszowi Nowakowi ze Skoków

SOŁECTWOM:
Brzeźno, Bliżyce, Jagniewice, Roszkowo, Szczodrochowo, Glinno, Kakulin,  
Budziszewice, Jabłkowo, Lechlin, Potrzanowo, Łosiniec, Kuszewo, Niedźwiedziny, Rościnno, Rejowiec, Pawłowo Skockie, Grzybowo, wsi Dzwonowo za osłodzenie orkiestrowego dnia.

Panu Wiesławowi Sierzchule  – Dyrektorowi Gimnazjum w Skokach za zorganizowanie Wielkoorkiestrowego Turnieju Piłki Siatkowej oraz drużynom biorącym w nim udział : Koła Gospodyń Wiejskich z  Potrzanowa,  z Mieściska,  Gimnazjum  w Skokach,  Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Antoniewie, Urzędu Miasta i Gminy w  Skokach,   Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu oraz drużynie młodzieży gimnazjalnej.

WOLONTARIUSZOM:
Rychlickiej Zuzannie
Adamskiej Paulinie
Krych Angelice
Siuchnińskiej Marcie
Kopydłowskiej Blance
Skorupie Paulinie
Gramzie Sandrze
Koczorowskiej Natalii
Dereżyńskiej Monice
Druciarek Zuzannie
Loręckiej Klaudii
Popkowskiej Dominice
Matuszczak Violetcie
Zywert Katarzynie
Lisieckiej Natalii
Lipczyńskiej Paulinie
Szymkowiak Paulinie
Mantaj Katarzynie
Troninie Natalii
Słomińskiej Karolinie
Zrobczyńskiej Annie
Loręckiemu Patrykowi
Wojewodzie Mateuszowi
Łuczak Jagodzie
Dukszcie Mariannie
Pol Annie
Markiewicz Aleksandrze
Orylskiej Magdalenie
Jędrzejewskiej Marcie
Kapuścińskiej Annie
Rutkowskiej Sylwii
Duszyńskiemu Igorowi
Wolnemu Marcinowi
Wojtkowiak Agacie
Wesołowskiej Dagmarze
Suchej Kindze
Konieczce Patrycji
Kujawie Filipowi
Szymańskiej Joannie
Wasylewicz Wojciechowi
Kubiak Julii
Kubiak Łukaszowi
Szymańskiej Ewelinie
Wasylewicz Julii
Surdyk Edwardowi
Surdyk Annie
Surdyk Małgorzacie
Annie Popadowskiej

OPIEKUNOM:
Małgorzacie Zrobczyńskiej
Alicji Kramer
Małgorzacie Zaganiaczyk
Lidii Wróbel
Katarzynie Kopczyńskiej
Helenie Szymańskiej
Beacie Loręckiej
Tatianie Kubiak
Wiesławie Surdyk – Fertsch
Andrzejowi Surdyk
Aldonie Kujawie
Katarzynie Dukszcie
Aldonie Lubiatowskiej
Annie Bałażyk

Za szczególną pomoc i wsparcie dziękuję : Pani Iwonie Grzegorzewskiej – Dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Antoniewie, Panu Wiesławowi Sierzchule –Dyrektorowi Gimnazjum w Skokach, Pani Jolancie Czepek – Dyrektor Przedszkola Samorządowego w Skokach.
Państwu Irenie  i Antoniemu Kasicom
Państwu Marzenie i Maciejowi Dureckim
Panom Piotrowi Wiśniewskiemu i Dariuszowi Jahnz
Panu Adamowi Pohl
Pani Małgorzacie  Wojciechowskiej
Panu Michałowi  Rosikowi
Młodzieży z MOW w Antoniewie
Agata Frąckowiak
Angelice Mycce
Karolowi  Kłosowi
Karolinie Stefaniak
Natalii  Kuklińskiej
Alicji Meller – Kukurenda
Sylwii Popadowskiej
Aleksandrze  Gajewskiej

NAD BEZPIECZEŃSTWEM I PORZĄDKIEM CZUWALI :
Policjanci Komisariatu Policji w Skokach
Strażacy OSP w Skokach

DZIĘKUJĘ ARTYSTOM XIX FINAŁU WOŚP W SKOKACH:
Dzieciom  z Przedszkola Samorządowego w Skokach
Joannie Szymańskiej i Maciejowi Kujawie ze Skoków
Zespołowi „Evers” ze Skoków,
„Erijeff Massiv” z Poznania,
„The Sunday Singers” z Kalisza,
”Andreo&Karina” z Katowic
oraz grupie tanecznej „Swing Step” z Warszawy

Gabriela Bałażyk
Sztab „Gorące Serca”


Szanowni Mieszkańcy !

Jest w roku jeden taki dzień, kiedy każdy z nas może stać się członkiem największej orkiestry świata.
W minioną niedzielę 9 stycznia 2011 roku po raz dziewiętnasty w Polsce i po raz dziewiąty w Skokach zagrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
W myśl hasła przewodniego tegorocznej akcji, że „warto się dobrze nakręcić” nakręciliście się wszyscy mega pozytywnymi działaniami, niespożytą energią i  uśmiechem ludzi. Daliście sobie nawzajem mnóstwo rzeczywistej radości. Solidna, rzetelna praca sponsorów, wolontariuszy, mieszkańców o gorących sercach przyniosła niesamowite efekty. Przekazaliśmy na konto Fundacji łącznie (9 lokalnych Finałów) ponad 100 tysięcy złotych.
Dziękuję Wam wszystkim  za wielkie otwarcie portfeli, za Gminę Skoki „pod czerwonym serduszkiem”, za wspólne bycie z WOŚP.
Tak trzymać do następnego XX Finału. Niechaj w roku 2012 dwudziestolatka Orkiestra zagra z nami swój jubileuszowy koncert.

W imieniu skockiego sztabu WOŚP Elżbieta Skrzypczak

 

[iframe width=”640″ height=”360″ src=”https://www.youtube.com/embed/QwHEK663hg8?feature=player_detailpage” frameborder=”0″ allowfullscreen]